Przeprowadzka i przesądy, czyli jak zatrzymać przy sobie szczęście


Przeprowadzka w listopadzie, w niedzielę albo w roku przestępnym? Kto z Was ma na swoim koncie coś podobnego? A może trzy w jednym? Jak żyjecie? Idziemy o zakład, że całkiem nieźle. Są jednak osoby, dla których zrobienie chociażby jednej z tych rzeczy, wydaje się nie do pomyślenia. Jak się przeprowadzać, aby pecha uniknąć? Podpowiadamy.


Przeprowadzka w roku przestępnym nie jest dobrym pomysłem


Kalendarz otworzony? Notatnik przygotowany? Świetnie. Oznacza to, że możemy rozpocząć poszukiwania terminu idealnego na przeprowadzkę. Już na starcie zrezygnuj z roku przestępnego.  


Według wierzeń ludowych to prowokowanie losu i ściąganie na siebie nieszczęścia. Jeśli jednak nie masz wyboru i musisz przeprowadzić się w roku przestępnym, czyli na przykład, w tym, który aktualnie pokazują nasze kalendarze, jak ognia unikaj daty 29 lutego. Tak, ta na szczęście już dawno za nami. Na kolejną taką przyjdzie nam poczekać.


Następnie w wybranym roku (który ma 365 dni, pamiętaj) wykreśl wszystkie niedziele oraz cały listopad. Tak, cały. Zapytasz pewnie: dlaczego? Śpieszymy z wyjaśnieniami. Otóż w wielu religiach niedziela jest dniem świętym, w którym człowiek powinien odpoczywać, a nie pracować. Listopad to z kolei miesiąc kojarzony ze zmarłymi, a co za tym idzie, z czasem smutku i zadumy, który nie nadaje się do podejmowania tak ważnych życiowych decyzji, jak przeprowadzka.


Gotowe? Świetnie. Przechodzimy do punktu numer 2.


Przeprowadzka do mieszkania, w którym ktoś umarł, nie wróży dobrze

 

Jeśli przeprowadzasz się do nowego mieszkania, problem masz z głowy, a jeśli nie, rozpytaj w okolicy, czy Twoje nowe lokum nie ma za sobą jakiejś mniej lub bardziej mrocznej historii. Nie ma? Super. Ma, a akt własności lub umowa najmu spoczywa w Twojej kieszeni? Masz pecha. Żartujemy! Zapal świecie w każdym pomieszczeniu i pozwól im się wypalić do końca. Podobno pomaga. Pilnuj jednak, żeby nie zaprószyć ognia. W końcu licho nie śpi!

 

Zadbanie o szczegóły zapewnia powodzenie w nowym domu


Na jakiś czas przed przeprowadzką zaprzyjaźnij się z serwisami prognozującymi pogodę. Unikaj dni bardzo wietrznych czy burzowych. Mogą one zdmuchnąć ogień domowego ogniska (no i te świece, które być może paliłeś w celu rozprawienia się z duchami zmarłych).


Kiedy już znajdziesz idealny dzień na zmianę swojego lokum, pierwszym przedmiotem, który powinieneś wnieść do domu, jest stół. Jeśli przeprowadzasz się z nami, przypomnij nam o tym. I tak, wiemy, że w poprzednim tekście pisaliśmy, że pierwszeństwo należy się kwiatom. Jeśli postawisz na nie, na pewno będą ci wdzięczne. Jeśli na stół, powinno ci to zapewnić dobre relacje rodzinne. Wybór należy do Ciebie.


W nowym mieszkaniu warto też podobno porozrzucać grosiki na szczęście. Przyciągnie to do ciebie pieniądze i poprawi twoją sytuację materialną. Dodatkowo możesz też potłuc trochę szkła, żeby uchronić się przed złodziejami. Jeśli wolisz ominąć ten punkt, zapraszamy do lektury wpisu na temat pakowania szkła tak, aby nie ucierpiało w czasie przeprowadzki.


No i brudy. Nie przynoś starych problemów do nowego mieszkania. Z tym akurat się zgadzamy i nawet pisaliśmy już o tym. Po szczegóły odsyłamy do wpisu o przeprowadzce Twoich ubrań.


I to tyle. Dobrnęliśmy do końca. Jesteś przerażony? Nie martw się, my trochę też. Pamiętaj jednak, że przesądy to przesądy, a życie to życie. To, jak będzie wyglądało i to, jak będzie ci się w nim wiodło, zależy głównie od Ciebie.


Gdybyś w związku z tym miał ochotę na listopadową przeprowadzkę, napisz do nas. Dostaniesz rabat w zamian za podjęte ryzyko 🙂